'Ludmiła'
Matka poinformowała mnie, że dzisiaj przyjeżdża ten cały Leon. Szczerze? To się trochę boję, bo wiecie. Pierwsze spotkanie, nigdy się nie widzieliśmy, a jesteśmy rodzeństwem.
-Motory gotowe, może iść jeździć. - usłyszałam głos Lary.
-Już momencik, pójdę się jeszcze przebrać. - powiedziałam. Założyłam mój niebieski strój. Lara ma zielony. Wyszłam z 'przebieralni' i skierowałam się w stronę czekającej na mnie kuzynki.
-Już. - powiedziałam. Bez słowa założyła kask, ja uczyniłam to samo. Wsiadłyśmy na motory i po chwili byłyśmy już na torze. Uwielbiam jeździć, czuję się wtedy taka odprężona.
'Federico'
-Przykro mi chłopaki, ale Ludmiły nie ma i nie odbiera telefonu. - powiedziała pani Ferro. -Mówiłam żeby nie szła na ten tor, bo przecież wy dzisiaj przyjeżdżacie, ale ona jest tak uparta, że wolę nie mówić. - dodała. Zaraz na tor?! Nie dość, że ładna to jeszcze jeździ na motorze. Znaczy chyba, bo może być też mechanikiem.
-To my może pójdziemy do niej na tor? Tylko powiedz nam gdzie on jest. - powiedział Leon. Zapisała adres i nam go dała.
~*~
Po kilku dziesięciu minutach byliśmy już na torze.
-Patrz stary, jak tamci dobrze jeżdżą. - wskazał mi na dwa kombinezony, zielony i niebieski.
-No zajebiści. - odpowiedziałem. Podeszliśmy do jakiegoś typa, chyba pracuje tu na tarze. Leon się pyta czy wie gdzie jest Ludmiła, ten mówi, że to ta w niebieskim kombinezonie.
-Że kurwa co?! Przecież ona lepiej jeździ od Leona. - zaśmiałem się.
-Zamknij ryj. - walnął mnie w ramie.
-Wstydzisz się tego, że twoja młodsza siostra lepiej jeździ od ciebie? - nabijałem się z niego.
-A kto jest w tym zielonym? - kompletnie zignorował moje pytanie.
-Lara. - odpowiedział.
-Kolejna dziewczyna? - zapytałem. Pokiwał głową i odszedł do namiotu.
-Stary, ty możesz wziąć tą całą Larę, a ja wezmę Ludmiłę. - uśmiechnąłem się.
-Nikogo nie będziesz brał. - odpowiedział.
-Ale ty się jakiś dziwny zrobiłeś. - powiedziałem.
-Dobra cicho. Patrz zjeżdżają. - odpowiedział i poszliśmy w stronę zjeżdżających dziewczyn. Ta w niebieskim ściągnęła kask, a włosy, które były w nim schowane zleciały kaskadą. Potrzepała jeszcze głową, a ja myślałem, że mi stanie.
-Kto wy? - zapytała najpierw brunetka.
-Leon, a to mój przyjaciel Federico. - odpowiedział Leon.
-No i co wy tu robicie? - jej głos, jest taki piękny.
-Jestem Leon Ferro. - odpowiedział.
-Ty jesteś moim bratem? - spytała.
-Tak. - odpowiedział.
-Fajnie, a teraz możecie już iść. - powiedziała i razem z Larą poszły odstawić motory.
-Ale cie spławiła. - zaśmiałem się.
-No zajebiści. - odpowiedziałem. Podeszliśmy do jakiegoś typa, chyba pracuje tu na tarze. Leon się pyta czy wie gdzie jest Ludmiła, ten mówi, że to ta w niebieskim kombinezonie.
-Że kurwa co?! Przecież ona lepiej jeździ od Leona. - zaśmiałem się.
-Zamknij ryj. - walnął mnie w ramie.
-Wstydzisz się tego, że twoja młodsza siostra lepiej jeździ od ciebie? - nabijałem się z niego.
-A kto jest w tym zielonym? - kompletnie zignorował moje pytanie.
-Lara. - odpowiedział.
-Kolejna dziewczyna? - zapytałem. Pokiwał głową i odszedł do namiotu.
-Stary, ty możesz wziąć tą całą Larę, a ja wezmę Ludmiłę. - uśmiechnąłem się.
-Nikogo nie będziesz brał. - odpowiedział.
-Ale ty się jakiś dziwny zrobiłeś. - powiedziałem.
-Dobra cicho. Patrz zjeżdżają. - odpowiedział i poszliśmy w stronę zjeżdżających dziewczyn. Ta w niebieskim ściągnęła kask, a włosy, które były w nim schowane zleciały kaskadą. Potrzepała jeszcze głową, a ja myślałem, że mi stanie.
-Kto wy? - zapytała najpierw brunetka.
-Leon, a to mój przyjaciel Federico. - odpowiedział Leon.
-No i co wy tu robicie? - jej głos, jest taki piękny.
-Jestem Leon Ferro. - odpowiedział.
-Ty jesteś moim bratem? - spytała.
-Tak. - odpowiedział.
-Fajnie, a teraz możecie już iść. - powiedziała i razem z Larą poszły odstawić motory.
-Ale cie spławiła. - zaśmiałem się.
'Leon'
-No i co. - odpowiedziałem.
-Co jest? Jakiś taki cichy jesteś. - zapytał.
-Nawet ładna ta Lara. Ciekawe jaka jest w łóżku. - uśmiechnąłem się.
-Co ty powiedziałeś? - usłyszałem głos Ludmiły.
-No wiesz, bo ładną masz koleżankę. - powiedziałem podchodząc do brunetki. Ta walnęła mnie z liścia w twarz. A z Federa taki prawdziwy przyjaciel i zamiast mnie jakoś obronić, to on co? On zwija się ze śmiechu.
-Jestem twoją kuzynką idioto! - warknęła.
-Ale to w niczym nie przeszkadza. - pogłaskałem ją po policzku. Ta się zamachnęła i kopnęła prosto w moje klejnoty.
-Kurwa! - jęknąłem. Federico jeszcze bardziej się składał, a do niego dołączyła Ludmiła.
-O stary! Zajebistą masz rodzinę. - powiedział śmiejąc się.
-Radze mnie nie wkurwiać. - powiedziała. -Lu idziemy? - zapytała blondynki.
-Tak. - odpowiedziała i razem poszły.
_____________
I jak? :D
Mam nadzieję, że się podoba :*
I przepraszam, że tyle czekaliście, ale nie miałam za bardzo czasu ://
Pozdrawiam
~Jula ;*
Misia <3
OdpowiedzUsuńDziękuję za miejsce :**
UsuńRozdział świetny <333
Lara ;'D
Biedne klejnoty Leona xDD
Genialny rozdział :**
Czekam na nexta ;**
Kocham <33
Ola :***
Dziękuję Misiu <333 :*
UsuńTeż Cię Kocham <3
Aaaa cudowny ;>
OdpowiedzUsuńBiedny Leon ;<
Czekam na next'a ;*
Dziękuję :) ;*
UsuńŚwietny rozdział i cudowny blog!
OdpowiedzUsuńDobrze, że dodałaś mnie do kręgów, to od razu weszłam :)
Cieszę się, że dopiero 2 rozdział, dużo nie musiałam nadrabiać, aleee
jest jeden problem..
TERAZ CHCĘ TRZECI !! <3
Świetnie piszesz kochana. Na prawdę wspaniale !
Więcej takich dzieł!
PS: Oczywiście JEŻELI CHCESZ, to zapraszam do siebie na
bloga o Ludmile. W tym tyg akurat będą same One Shoty xD
http://life-ludmi-ferro.blogspot.com/
Pamiętaj....
CZEKAM NA NEXTA !!
~RiRi
Oo <3
UsuńDziękuję <3
Trzeci będzie może w piątek, a może w sobotę ;)
Dziękuję <333
Właśnie szukałam linka do twojego bloga :D
Hahah, będę pamiętać :DD