Komentarz = motywacja ♥

sobota, 7 listopada 2015

Rozdział 7

Pod rozdziałem będzie krótka notka, którą chciałabym abyście przeczytali c:

________

'Federico'

Nie wiem o co jej chodziło. Przecież tylko się zapytałem, co się stało. To pewnie przez tego dupka. Tylko go znajdę to nogi z dupy powyrywam. 
-Ej, stary. - Leon zaczął machać mi rękami przed twarzą.
-Co? 
-Gadam do ciebie od 2 minut, a ty mnie nie słuchasz. - oburzył się. 
-Sorry stary, zamyśliłem się. 
-Jak myślisz czemu Ludmi płacze? - zapytał.
-Nie wiem, ale muszę się tego dowiedzieć. 
-Nie rozumiem cie. 
-Czemu? 
-Bo przed chwilą zacząłeś się śmiać, jak powiedziałem, że zakochałeś się w Lu, a teraz chcesz ją chronić. Masz gorsze humorki niż kobieta w ciąży. 
-No bo ja.. no.. ja.. - zacząłem się jąkać. 
-Dobra, wiem, kochasz ją, ale nie jesteś tego pewny, bo wcześniej nigdy nie byłeś zakochany. - wyjaśnia. 
-Sam nie wiem. - wzruszam ramionami i kieruję się do swojego pokoju. Biorę z niego bluzę z kapturem i wychodzę z domu. Muszę trochę pomyśleć. Zaczynam biec w stronę centrum. 

'Violetta'

-Camila słuchasz mnie?! - zawróciłam się do przyjaciółki, która cały czas miała nos w telefonie. 
-Tak, oczywiście Violu. - nawet nie podniosła wzroku. Przewróciłam oczami i wyrwałam jej urządzenie. -Ej, daj mi to! - oburzyła się. 
-Nie, masz mnie najpierw wysłuchać. - odpowiedziałam. 
-Dobra, mów. - założyła nogę na nogę i spojrzała na mnie. 
-Przespałam się z Leonem. - powiedziałam. Jej mina wyrażała zdziwienie i radość. 
-Co? Kiedy? Jak? Gdzie? - zasypała mnie masą pytań. 
-No tak, wczoraj przyszedł do mnie i no wiesz. A tłumaczyć ci nie muszę co się wtedy robi. - zaśmiałyśmy się. 
-Chociaż dobry jest? 
-Całkiem niezły. - przygryzłam dolną wargę. 
-Jasne, pewnie gdyby nie to, że w każdej chwili mógł wrócić twój ojciec, to zaruchałby cię na śmierć. - zaśmiała się, a ja zgromiłam ją wzrokiem. 
-Wcale, że nie. - wystawiłam jej język. Poczułam lekką wibrację w kieszeni moich białych rurek. Sięgnęłam ręką do niej i wyciągnęłam telefon. -Leon do mnie napisał. - ucieszyłam się i od razu odczytałam wiadomość. 
Od: Leon♥
Hej mała. Co robisz dzisiaj wieczorem?
2015-11-19 11:32

Do: Leon♥
Nic ciekawego, a co? 
2015-11-19 11:34

Od: Leon♥
Wpadnę po ciebie o 19 :*
2015-11-19 11:36

Do: Leon♥
Okej :3
2015-11-19 11:38

-Pewnie zabierze cie na randkę. - pisnęła Torres. 
-Muszę iść się szykować. - szybko podniosłam się z kanapy i pociągnęłam przyjaciółkę w stronę swojej sypialni.

'Ludmiła'

 Rano wstałam z zaschniętymi śladami po łzach na policzkach. Przekręciłam się na drugą stronę łóżka i myślałam, że padnę na zawał. 
-Co ty tu robisz? - pisnęłam i uderzyłam chłopaka poduszką. 
-Ej, nie bij okej? - wyrwał mi moją broń. -Przyszłaś do mnie w nocy i spytałaś się czy nie mógłbym przyjść do ciebie i położyć się z tobą spać, bo nie możesz zasnąć. - odpowiedział i przetarł swoje śliczne, czekoladowe oczy. 
-Nic nie pamiętam. - westchnęłam. 
-Spokojnie, powiesz mi czemu wczoraj płakałaś? - otulił mnie delikatnie swoimi rękoma, jakby bał się, że go uderzę. Bez wahania wtuliłam się w niego bardziej. 
-No, bo... - powiedzieć mu czy nie? -No, bo powiedziałeś, że ten pocałunek nic dla ciebie nie znaczył, a dla mnie tak, a później jeszcze słyszałam, jak się śmiałeś z tego, że Leon powiedział, że się we mnie zakochałeś. - załkałam cicho. Chłopak westchnął i przytulił mnie bardziej do swojej idealnie wyrzeźbionej klaty. 
-Powiedziałem, że on dla mnie nic nie znaczył, bo bałem się, że nie czujesz tego co ja. I z resztą sam nie wiem co to miłość, bo nigdy takiej prawdziwej nie przeżyłem. Były tylko dziewczyny na jedną albo dwie noce. - odpowiedział, a mnie ukuło coś w środku, kiedy wspominał o tych dziewczynach.
-Mogę ci pomóc przeżyć prawdziwą miłość. - odsunęłam się od niego i spojrzałam w te cudowne oczy, patrzące teraz na mnie z troską, a nie tak jak na początku, jak na mięso. 
-Jak? - uśmiechnął się delikatnie. 
-Tak. - powiedziałam i popchałam go lekko, tak, że upadł na poduszki z nim. Usiadłam na nim okrakiem, a ręce położyłam po obu stronach jego głowy. -I tak. - dodałam i złączyłam nasze usta w namiętnym pocałunku.

--------
No cześć misie <3
Nie wiem czy mogę jeszcze tak na was mówić :c
Strasznie przepraszam, za tak długą nie obecność, ale po prostu szkoła i to wszystko mnie przytłacza. Postanowiłam też, że rozdziały będę starała dodawać co dwa tygodnie. Wiem to strasznie długo, ale na częstsze dodawanie po prostu nie będę miała czasu :C
Mam nadzieję, że jednak zostały chociaż dwie osoby :<
I mam nadzieję, że rozdział Wam się spodobał :)
Starałam się napisać go tak, aby wynagrodzić Wam te prawie dwa miesiące nieobecności <3

Kocham♥
Mar. 

3 komentarze:

  1. Hejka perełko ♡♥♡
    Rozdział jest cudowny *-*
    Oj Viola, Viola :D jaka nie grzeczna xd
    I jak ją Leonek podrywa 8)))
    I Fedemilka tak bardzo supi i wgl słodko i się rozpływam *o*
    Nic dodać, nic ująć :**
    Cudeńko :3

    Kocham ♡♥♡♥
    Ola.

    OdpowiedzUsuń
  2. Heeej :)
    Rozdział cudowny :*!
    Cieszę się że wróciłaś :)
    Czekam na nexta :D

    OdpowiedzUsuń